Sues Dei – nietypowy kryminał, który was wciągnie

Sues Dei – nietypowy kryminał, który was wciągnie

Niektóre książki trafiają do mojego koszyka natychmiast, gdy dowiem się, że ich autor przygotował coś wyjątkowego. Tak było również z Sues Dei – nowy kryminał pióra Jakuba Ćwieka.

Wciąż mam sentyment do jego twórczości z czasów, gdy dominowała w niej fantastyka. Kolejne tomy jego serii były jak wisienki na już doskonałym torcie. Jednak Ćwiek nie boi się poszerzać horyzontów, a jego kryminał wpadł w moje ręce niczym pocisk wystrzelony przez nordyckiego psotnika.

Książka bez głównego bohatera?

Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy, to brak głównego bohatera. Ten zabieg sprawia, że czytelnik czeka na wątki splatające historię w spójną całość – niczym na prezent gwiazdkowy, na który trzeba jeszcze poczekać.

Każda kolejna postać, którą Ćwiek wprowadza, pokazuje, jak doskonale potrafi on budować historie pełne głębi. Uświadamia nam, że osoby, które mijamy na ulicy, mogą skrywać tajemnice i być uwikłane w coś znacznie większego. Tak jest i tutaj: wdowa po legendarnym policjancie, ksiądz z interesem i młody wikary. A wszystko zaczyna się od jednego autokaru pielgrzymów kierującego się do zapomnianej wioski na Podlasiu.

Sues Dei - kryminał

Chaos i Bóg jeden wie, co jeszcze

Jakub Ćwiek serwuje nam opowieść, w której niecodzienny napad na Podlasiu uruchamia serię niefortunnych, a zarazem absurdalnych zdarzeń. Co jakiś czas zastanawiasz się, czy faktycznie masz przed sobą kryminał, czy może coś zupełnie innego. Napad, brudne interesy, przeszłość i tajemnice pozornie zwykłych ludzi – wszystko to splata się w jedną, pełną napięcia historię.

Fabuła jest dynamiczna, zabawna i pełna zwrotów akcji. Jako fan twórczości Ćwieka czasami miałem wrażenie, że któryś z jego fantastycznych bohaterów siedział obok niego i szeptał mu pomysły do ucha. Przy tym wszystkim autor zadbał o szczegóły – świat, który przedstawia, jest żywy i wiarygodny, a emocje bohaterów niemal wylewają się z każdej strony.

Tej historii chce się słuchać

Sues Dei przyciągnęło mnie jeszcze jednym elementem – wybrałem audiobook, którego narratorem jest Filip Kosior. Jego głos hipnotyzuje i doskonale buduje klimat opowieści. Słychać, że w niektórych momentach bawił się podczas nagrania, co dodaje historii dodatkowego uroku.

Kryminał, który łamie schematy

Sues Dei to dowód na to, że kryminał nie musi być schematyczny ani przewidywalny. Jakub Ćwiek bawi się formą i treścią niemal w każdej chwili, co sprawia, że trudno oderwać się od książki.

Jeśli szukacie wciągającej historii, która was zaskoczy, ten kryminał będzie strzałem w dziesiątkę. Czytając, czułem się, jakbym był jednocześnie obserwatorem, bohaterem i śledczym – w samym środku tej opowieści.

Na zakończenie pozwolę sobie na pewne założenie: Sues Dei to idealny materiał na krótki serial lub komiks. Książka sama w sobie jest wciągającym doświadczeniem, które długo pozostaje w pamięci.

Pamiętajcie, że z kodem ksiadz macie – 20 %, kiedy zamawiacie książkę u PulpBooks.

Książkę w wersji elektronicznej otrzymałem w ramach współpracy. Nie ma to wpływu na moją ocenę.


Jeśli podobał Ci się ten wpis, podziel się z nim na swoich mediach społecznościowych. Wpadnij też na mojego Twittera albo Facebooka, albo postaw mi kawę. Pamiętaj też o newsletterze „Pixelowa Kultura”, który za darmo znajdziecie na platformie Substack.

svg

What do you think?

Show comments / Leave a comment

Comments

No comments yet. Why don’t you start the discussion?

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *