Newsletter to dla mnie ostatnio ciekawe odkrycie, bo w końcu mogę czytać coś, co sprawia mi przyjemność. Stąd postanowiłem, że raz w tygodniu będę taki tworzyć i destylować to, co uznam za ciekawe ze świata popkultury.
Nazwa?
Jak w tytule tekstu, Pixelowa Kultura. Prosta, krótka nazwa, by łatwo było zapamiętać.
Gdzie?
Substack, pod tym adresem. Tworzy się je prosto, szybko i przyjemnie, a w dodatku świetnie wyglądają! Będzie to ciekawy dodatek do bloga.
Cena?
Darmowy. Piszę go dla przyjemności, chęci rozwoju swoich umiejętności pisania. Będę się bawić jego formatem i treścią. Mam nadzieję dostarczać go do czytelników, którzy podobnie jak ja będą czerpać z niego przyjemność.
Wszystkie ewentualne opłaty, które się w nim pojawią, będą dobrowolne. O ewentualnych zmianach będę otwarcie informować.
Ten newsletter ma jakieś zasady?
Nie, ale jest jedna rzecz, która leży u jego podstaw. Mianowicie, treść związana z popkulturą generalnie. Od filmów, przez seriale, aż po książki i gry wszelakiego rodzaju.
Kiedy można spodziewać się pierwszego wydania?
W poniedziałek, o 7 rano. Publikacja zaplanowana została automatycznie. Będzie pojawiać się raz w tygodniu. Krótki, ale pełen treści. W sam raz (mam nadzieję) do dobrej porannej kawy.
Jeśli podobał Ci się ten tekst, podziel się z nim na swoich mediach społecznościowych. Wpadnij na mojego Twittera albo Facebooka.